W prowincji Ghazni rozpoczynają się przygotowania do wyborów prezydenckich. W związku z napiętą sytuacją major Szeliga wzywa do siebie Żądło i Konasza. Obaj dowódcy plutonu mają zorganizować i zabezpieczyć wybory w odciętej od reszty prowincji górskiej dolinie w dystrykcie Adżiristan. Szeliga ostrzega młodych oficerów, że miejsce to stanowi zaplecze działań i zarazem kryjówkę terrorystów. Szybko okazuje się, że żołnierzy czeka niebezpieczna misja na terenie wroga. Śmigłowce z dwoma plutonami wylatują z bazy. Kiedy Polacy docierają na miejsce, znajdują ciała czterech afgańskich policjantów.